Tytuł: „Nora”
Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Forma książki: ebook
Gatunek: kryminał
Seria: Lipowo (9)
Premiera: 17 kwiecień
fot. Radek Denisiuk |
Do
przeczytania dziewiątej części sagi Lipowo fanów Katarzyny
Puzyńskiej z pewnością nie trzeba namawiać. A tych, którzy myślą
nad sięgnięciem po najnowszą książkę autorki i mają obawy, czy
odnajdą się w obszarach okołokryminalnych, uspokajam - możecie
zacząć od „Nory”. Celowo piszę zacząć, bo przypuszczam, że
po jej przeczytaniu będziecie chcieli szybko nadrobić poprzednie
części.
„Nora”
jest "potężna" (816 stron),
solidna i napisana z rozmachem. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić
jak musiała wyglądać praca nad tym tomem. Bardzo dużo postaci,
wiele wątków i … ofiar. Wszystko misternie uknute i świetnie
zrealizowane. A lista bohaterów umieszczona na początku książki
bardzo ułatwia poruszanie się po historii.
Skoro
to kolejna część sagi, to wiadomym jest, że spotykamy się
ponownie ze znanymi policjantami i w wielu miejscach byliśmy. Fabuła
nawiązuje do zdarzeń z ósmej części „Czarne narcyzy”, ale
uważam, że wcale nie trzeba być świeżo po ich lekturze, żeby
komfortowo poruszać się w meandrach „Nory”. Tym razem
policjanci z Lipowa i Brodnicy poszukują zaginionej uczennicy
SuperSzkoły. Śledztwo całkowicie się rozpada już na samym
początku. Niewiele wiadomo, dochodzą kolejne znaki zapytania, a
odnalezienie brutalnie okaleczonego ciała jest jak lont, który
odpala bombę powodującą jeszcze większe spustoszenie. Dochodzenie
wikła się do tego stopnia, że cofamy się w czasie o dwadzieścia
lat i razem z miejscową władzą reaktywujemy zamkniętą już
sprawę.
Poza
warstwą kryminalną, która w „Norze” przybiera imponujące
rozmiary, autorka kontynuuje wątki obyczajowe. Jesteśmy świadkami
życiowych rozterek i problemów Weroniki, Emilii oraz Daniela.
Lepiej poznajemy komendanta policji i jego rodzinę, która skrywa
niejedną tajemnicę. A rodzina Marka Zaręby odegra w historii
niebagatelną rolę.
„Nora”
jest pełna tajemnic, ukrytych związków, skrywanych sekretów.
Mnóstwo się dzieje, momentami wrze jak w ulu, ale wszystko pracuje z precyzją szwajcarskiego zegarka. Jestem pełna podziwu dla autorki
za odnalezienie się w siatce wzajemnych zależności, która wydaje
się bardzo skomplikowana, jednak na końcu logicznie przedstawiona i
wyjaśniona.
Po
lekturze książki odnoszę wrażenie, że autorka świetnie się
przy jej pisaniu bawiła, co się przełożyło na bardzo pozytywny
mój odbiór tej historii. Końcówka sugeruje, że może powstać
kolejna część sagi o Lipowie. Nie mam nic przeciwko, bo te
książki bardzo dobrze się czyta. Sympatyczne, lekkie powieści z
kryminalnym zadziorem.
PS
Jednego zdarzenia Pani Kasi nie daruję :-( Ciekawe, czy podzielacie
mój żal?
Ocena:
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz