Tytuł: „Księga nocnych kobiet”
Autor: Marlon James
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Tłumaczył: Robert Sudół
Forma książki: ebook
Gatunek: literatura piękna
fot. Radek Denisiuk |
Są
książki, które rezonują w nas jeszcze długi czas po ich
przeczytaniu. Myśli uciekają w ich kierunku, wspominamy,
przeżywamy. Zostawiają po sobie ślad, który przez bardzo długi
czas nie znika. „Księga nocnych kobiet” Marlona Jonesa, tak na
mnie zadziałała.
W
czym tkwi wyjątkowość tej książki? Po pierwsze język. Już po
przeczytaniu kilku stron zauważamy jego surowość, specyficzną
konstrukcję zdań, wyjątkowy sposób prowadzenia narracji oraz
częste użycie wulgaryzmów. Dzięki temu od razu przenosimy się w
czasie do 1800 roku na jamajską plantację trzciny cukrowej. Na
Jamajkę skolonizowaną przez Brytyjczyków. Chylę czoła przed
niesamowitą pracą jaką wykonał tłumacz Rober Sudół. Dzięki
jego wyjątkowemu przekładowi, podskórnie, jako żywo czuć realia
panujące w majątku, charakter relacji massa-czarnuch oraz stosunki
panujące wśród niewolników.
Dla
niektórych czytelników początek może wydawać się trudny? Mało
przystępny? Nie zrażajcie się! Nawet się nie obejrzycie, a
wsiąkniecie w powieść.
U
czarnucha nie ma nic czarniejszego jak blizna po bacie dozorcy.
„Księga
nocnych kobiet” jest świadectwem marnej, żałosnej egzystencji
ciemnoskórych zniewolonych przez białych plantatorów, która
doprowadza do buntu czarnych kobiet i ich walki o wolność. Dzięki
Lilit, czarnoskórej sierocie o zielonych oczach, znajdujemy się w
samym środku kotła, w którym temperatura cały czas rośnie. Lilit
jest dzielna, Lilit jest pyskata, Lilit walczy o swoje. Krok po kroku
staje się coraz bardziej twarda. Potrafi być bezwzględna, tak jak
massa, tak jak nadzorcy, tak jak batowi. Zmiany w życiu Lilit
sprawiają, że w pewnym momencie staje w rozkroku, staje przed
wyborem, którą ścieżką podążyć, które wartości są dla niej
ważniejsze. Autor w niesamowity sposób pokazał drogę, jaką
przeszła, jej wewnętrzne rozterki, odczucia i uczucia w niej
buzujące i jej towarzyszące.
Książka
jest surowa, obdarta z upiększeń, dokładnie tak jak winno się
pokazać niewolnictwo z punktu widzenia ciemiężonych ludzi,
pozbawionych godności i traktowanych przedmiotowo. Inspirowana
prawdziwymi wydarzeniami dobitnie i brutalnie pokazuje, w jaki sposób
człowiek człowiekowi potrafi sprawić ból, przysporzyć
niezliczonej ilości blizn zarówno na ciele, jak i na duszy.
Nieważne
kim jesteś, czarnuch to czarnuch, każdego dnia może dostać batem,
być sprzedany, ukatrupiony. Jak kichnięcie. Jedyna pewna rzecz w
życiu czarnucha to, że nie ma nic pewnego.
Doskonała
książka pełna skrajnych emocji, która zostanie ze mną na długo.
Bardzo polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz