Tytuł: „Złodziej cieni”
Autor: Marc Levy
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczył: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
Forma książki: ebook
Gatunek: literatura obyczajowa
Gatunek: literatura obyczajowa
fot. Radek Denisiuk |
Widzisz,
miłość najbardziej potrzebuje wyobraźni. Każdy musi tworzyć
drugiego całą mocą swej wyobraźni, ze wszystkich sił, nie
oddając rzeczywistości ani skrawka ziemi; i nie ma nic równie
pięknego, jak spotkanie dwóch wyobraźni” /Romain Gary/
Książka,
która zaczyna się cytatem Autora „Życia przed sobą” musi być
niezwykła.
Wyobraźcie
sobie coś co daje ciepło, spokój, ukojenie, rozgrzewa duszę. Co z
jednej strony jest lekkie jak unoszący się z wiatrem latawiec, ale
też musi pokonać wiele, żeby taki stan osiągnąć. Taka właśnie
jest historia chłopca, który na pewnym etapie swojego życia
dostrzega, że potrafi poznać najskrytsze bolączki, obawy, strachy
i marzenia otaczających go ludzi poprzez rozmowę z ich cieniami.
Mając taki dar pomaga innym, ale często, jak to w życiu bywa, tak
naprawdę najtrudniej jest pomóc samemu sobie.
Marc
Levy w niesamowicie plastyczny i piękny sposób pisze o dziecięcych
troskach i smutkach związanych z odejściem jednego z rodziców, o
matczynej miłości, przyjaźni, dążeniu do szczęścia i
realizacji marzeń. Przypuszczam, że mężczyźni rzadziej niż
kobiety podejmują się takich tematów, a Autor sprostał temu
zadaniu i stworzył niebanalną historię. Nie jest ckliwa, ani
przesłodzona. Jest słodko-gorzka.
Są
takie drobne sprawy, które pozostawiamy za sobą, okruchy życia
zakotwiczone w pyle czasu. Możemy się starać je ignorować, ale te
drobiazgi, jeśli je ze sobą połączyć, tworzą łańcuch, którym
jesteśmy przykuci do przeszłości.
„Złodziej
cieni” jest jedną z takich książek, której fabuła
prawdopodobnie z upływem czasu wyblaknie, ale jest też książką, z
którą wspaniale mija czas, dostarcza wielu emocji, wzruszeń i
refleksji. Jest jak ciepły koc w mroźne dni. Polecam!
Ocena:
5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz