Tytuł: „Mgła”
Autor: Marcin Ciszewski
Wydawnictwo: WARBOOK Sp. z o.o.
Forma książki: audiobook; czyta Jarosław Łukomski
Gatunek: sensacja
Seria: Jakub Tyszkiewicz (4)
Gatunek: sensacja
Seria: Jakub Tyszkiewicz (4)
fot. Radek Denisiuk |
Był
„Mróz”, „Upał”, „Wiatr”, przyszła kolej na „Mgłę”
(w wersji audiobooka). I wydaje się, że to jeszcze nie koniec.
Świetnie, bo ja serię Marcina Ciszewskiego z Jakubem Tyszkiewiczem
i kolegami z Biura Zwalczania Terroryzmu CBŚ kupuję w całości.
Prawie
trzy i pół roku kazał nam Autor czekać na kolejną powieść i
dlatego miałam obawy, czy, albo właściwiej jest napisać, jak
szybko zaiskrzy i czy wsiąknę w atmosferę wzajemnych relacji,
układów, zakulisowych rozmów polskich władz i rządowych
instytucji. Obawy były przesadne. Raz, dwa odnalazłam się w
fabule, a Tyszkiewicza, Krzeptowskiego, Olbrychta i innych powitałam
z wielką przyjemnością.
W
stolicy kraju dużo się dzieje. Nadchodzi nowa władza. Ten stan
rzeczy z pewnością przyniesie roszady na wielu stanowiskach,
pociągnie za sobą nowe rozdania, utworzą się nowe układy. Świat
polityki i biznesu czeka rewolucja. Świat przestępczy również nie
próżnuje. Dwóch terrorystów z Bliskiego Wschodu zostaje
zatrzymanych pod zarzutem planowania zamachu na terenie Warszawy.
Także w przestrzeni powietrznej nie ma spokoju. Podczas lądowania,
na Okęciu rozbija się samolot z ministrem Federacji Rosyjskiej na
pokładzie. A to wszystko otula, gęsta, nieprzenikniona mgła...
Audiobooka
wysłuchałam w bardzo dobrej interpretacji Jarosława Łukomskiego.
O tak, lubię męskie głosy! A gdy jeszcze czytają bardzo dobrą,
solidną, szorstka, męską literaturę, to czas spędzony z książką
na pewno nie jest zmarnowanym, a wręcz jest czystą przyjemnością.
„Mgła”
jest kolejną, bardzo dobrą powieścią Ciszewskiego, który potrafi
zainteresować i przyciągnąć nie tylko entuzjastów sensacyjnych
historii i political fiction. Po pierwszą książkę serii, czyli
„Mróz”, sięgnęłam przez przypadek, to znaczy w ogóle nie
miałam jej w planach. Tak mnie porwała, że przygoda z Ciszewskim
trwa niezmiennie od kilku lat. Teraz czekam na „Deszcz” i mam
nadzieję, że Autor podkręci tempo pisania i nie każe czekać
trzech lat ;-)
Ocena:
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz