Tytuł: „Betonia. Dom dla każdego”
Autor: Beata Chomątowska
Wydawnictwo: Czarne
Forma książki: ebook
Gatunek: reportaż
fot. Katarzyna Denisiuk |
Dla
kogoś kto całe dzieciństwo spędził w bloku, gonił po podwórkach
bawiąc się w podchody, jeździł windą góra-dół, bo to była
wielka frajda, chodził po piwnicach i strychach i krzyczał
„mamooooo, rzuć coś do picia”, lektura „Betonii” będzie
podróżą w przeszłość. Ta książka, to nie tylko nostalgiczna
nuta, to również kopalnia wiedzy na temat gospodarki przestrzennej,
planowania, sztuki budowlanej włącznie z tajnikami dotyczącymi
materiałów budowlanych z których powstały blokowiska i mrówkowce, będące swoistymi małymi ojczyznami dla milionów ludzi.
Pierwsze
pytanie jakie zrodziło się w mojej głowie, to było - co można
napisać o betonie, żeby było ciekawie i zainteresowało nie tylko
ludzi z branży budowlano-architektonicznej? Po lekturze książki
Beaty Chomątowskiej wiem, że o „domach z betonu” można napisać
z reporterskim zadziorem i swadą. Ogromną wartością dodaną są
również liczne zdjęcia, które wraz z treścią, popartą bardzo
bogatą bibliografią i materiałami źródłowymi, tworzą bardzo
ciekawą lekturę.
Autorka
zabrała nas w podróż betonowym szlakiem po osiedlach między
innymi Berlina, Londynu, Krakowa, Warszawy. Niejednokrotnie pojawiały
się w książce znane nazwiska, czy to ze świata nauki i
szkolnictwa (rektor krakowskiej AGH Ryszard Tadeusiewicz), czy
literatury (Christiane Felscherinow bohaterka książki „My, dzieci z dworca Zoo”),
które nadawały książce autentyzmu. Wielokrotnie przytakiwałam w
myślach słowom autorki, czy to przypominając sobie kultowy polski
serial „Alternatywy 4”, czy to wracając do wydarzeń z mojego
życia.
Upchani
w środku tej miniaturowej budki rozgadani ludzie nie spodziewają
się, że nagle – łup! - winda utknie gdzieś w połowie drogi za
sprawą zaczajonego na klatce niedorosłego dowcipnisia, który
poinstruowany przez starszych chłopaków z podwórka, wykorzystał
sposób na unieruchomienie jej między piętrami.
Czytelnik
chcący poznać odpowiedzi na pytania dlaczego budowano z betonu?
czym była wielka płyta, P2, Wielka Betonia, system Domino? znajdzie
je wszystkie w książce Chomątowskiej. Dodatkowo pozna wiele ciekawostek i wzbogaci się o rzetelną wiedzę na temat budownictwa wielkogabarytowego.
”Beton”
i „ognisko domowe”, to hasła pasujące do siebie jak „lód”
i „płomień”. Materiał odpycha już samym wyglądem, jest
szary, kojarzy się z nijakością i chłodem. Z perspektywy kogoś,
kto chce budować szybko i tanio, ma jednak wiele zalet.
Człowiek
może wyjść z osiedla, ale osiedle z człowieka nigdy. Pamiętam
jak dziś składkowe na wieniec dla zmarłego sąsiada, pożyczanie
szklanki cukru, stołu i krzeseł na imprezę imieninową. Czasy się
zmieniły. Trywialne, ale prawdziwe. „Betonia” poruszyła we mnie
wiele strun i bardzo miło będę wspominała czas z nią spędzony.
Nad ogromną betonową wsią
Z wolna gaśnie słoneczna żarówka
Pod ogromną betonową wieś
Kocim krokiem podchodzi szarówka
Ocena:
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz