Tytuł: „Ból”
Autor: Zeruya Shalev
Wydawnictwo: W.A.B.
Tłumaczył: Magdalena Sommer
Forma książki: ebook
Gatunek: literatura piękna
fot. Radek Denisiuk |
Nie
ukrywam, że patrząc na okładkę książki oraz imię i nazwisko
autorki, miałam wyobrażenie, że „Ból” będzie książką po
trosze egzotyczną, oderwaną, albo przynajmniej odklejoną od
naszej, europejskiej rzeczywistości, a dostałam historię bardzo
uniwersalną, której tłem mogłoby być niemal każde miejsce na
ziemi. Uniwersalizm fabuły wynika z faktu, iż jest to powieść o
ludziach, relacjach, rodzinie, miłości i bólu, który dewastuje
ciało i duszę.
Iris
– matka dwójki dorosłych dzieci, żona z wieloletnim stażem
małżeńskim. 10 lat temu uległa bardzo poważnemu wypadkowi
będącemu wynikiem zamachu terrorystycznego. Od tego czasu każdy
dzień jest dla niej cierpieniem, stale powracającą walką o życie
bez bólu. Aby ulżyć tej gehennie udaje się do specjalisty, którym
nieoczekiwanie okazuje się Ejtan, dawna, wielka miłość Iris.
Człowiek, który lata temu odegrał niebagatelną rolę w życiu
kobiety, ponownie do niego wraca. Spotkanie to staje się początkiem
emocjonalnego trzęsienia ziemi w życiu Iris i całej jej rodziny.
„Ból”
nie skradł mojego serca od pierwszych stron. Stopniowo wchodziłam w
historię, niespiesznie zanurzałam się w zawiłości relacji
pomiędzy bohaterami, delikatnie dotykałam czułych strun związku
Iris z Ejtanem oraz więzi łączących matkę z dziećmi i mężem.
W końcu poczułam ból Iris, ten fizyczny, ale przede wszystkim
trawiący jej duszę i serce. Od tego momentu powieść mnie
pochłonęła.
Sposób
w jaki pisze Shalev nie jest łatwy i oczywisty. Zdania wielokrotnie
złożone, momentami ciągnące się przez większość strony nadają
historii literackiego zadziora. Z tekstu można wyłowić też bardzo
wiele pięknych zdań i myśli. To wszystko sprawia, że powieść i
historia, którą można by sprowadzić do banalnej opowiastki,
przybiera kształt wysublimowanej miłosnej historii.
Niekiedy
nie wystarczy jeden raz, czasami musimy wielokrotnie dawać życie
naszym dzieciom, strzec płomyka ich oddechu, pomagać im wciąż na
nowo wybrać życie, dar, który im przekazaliśmy, a o który nie
prosiły.
Ból
przyjmuje wiele postaci. Jeden można skutecznie uśmierzyć lub
wyleczyć, inny wymaga wielkiego wysiłku a pomimo tego nie mija.
Zawsze jednak pozostaje nadzieja na życie bez cierpienia. Bardzo
dobra książka. Polecam!
Ocena:
5,5/6
fot. Radek Denisiuk |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz