10 listopada 2017

"Przesyłka" Sebastian Fitzek Co jest prawdą, a co fałszem?

Tytuł: „Przesyłka”
Autor: Sebastian Fitzek
Wydawnictwo: Amber
Tłumaczył: Barbara Tarnas
Forma książki: ebook


Egzemplarz biblioteczny
fot. Radek Denisiuk

Fitzek mnie nie zaskoczył!
Nie zaskoczył mnie tym, że znów napisał kapitalny thriller psychologiczny. „Przesyłka” była świetna w każdym aspekcie: fabuła, akcja, napięcie, efekty zaskoczenia, postaci. Kupuję tę książkę w całości i zostawiam suty napiwek.

Kto nie lubi dostawać przesyłek, zwłaszcza tych wyczekiwanych (np. z książkami ;-))? Kto w takiej sytuacji, nie czeka z nosem niemal przyklejonym do szyby, albo drzwi wejściowych? Problem powstaje, gdy listonosz, kurier dostarcza przesyłkę, która nie jest zaadresowana do nas, tylko do sąsiada i na dodatek takiego, którego w ogóle nie znamy, choć mieszkamy w okolicy od lat. A w momencie, gdy ta przesyłka przywołuje traumatyczne przeżycia, sytuacja staje się dramatyczna.

Doktor Emma Stein, mężatka, znana psycholog, przeżyła horror. Została napadnięta i zgwałcona przez seryjnego mordercę „ochrzczonego” przez media Fryzjerem, gdyż pozbawiał swoje ofiary włosów goląc im głowy. To co zostało jej w pamięci okazuje się niemożliwe do udowodnienia. Emma popada w odrętwienie i zamyka się w swoim świecie. Pewnego dnia dzwoni do domu listonosz z przesyłką... I już nic nie jest takie samo.

Uwielbiam u Fitzeka to, jak sobie ze mną pogrywa, jak potrafi mnie kołować, jak podsuwać fałszywe wskazówki, a łapię się na nie jak ryba na haczyk z apetyczną przynętą. Już czuję się coraz pewniej, wydaje mi się, że coś wiem, coś mi się wyjaśniło, a tu nagle … bach i wszystko to, co było dotychczas w miarę klarowne traci sens i od nowa zaczyna się główkowanie. Te małe porażki w dochodzeniu do prawdy wcale mnie nie zniechęcają, a wręcz przeciwnie. „Przesyłka” porwała mnie w swoją zwariowaną historię.

Czy Emma postradała zmysły? Popadła w obłęd, czy też ktoś nią manipuluje? To była pasjonująca gra w „prawda, czy fałsz?” Bawiłam się przednie i również Was do zabawy zapraszam. Tu nie ma czasu na nudę i myślę, że zakończenie niejednego zaskoczy.

Ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz