Tytuł: „Krew”
Autor: Bartosz Szczygielski
Wydawnictwo: W.A.B
Forma książki: ebook
fot. Radek Denisiuk |
„Krew”
była jedną z czterech powieści, które swoją premierę miały
mieć tej jesieni i znalazły się na mojej prywatnej liście
wyczekiwanych książek. „Aorta”, debiut Bartosza
Szczygielskiego, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, wręcz byłam
nią zachwycona. Na pytanie, co polecasz z kryminałów?, zawsze
odpowiadałam - „Aorta”. Czy „Krew”, druga część
pruszkowskiej trylogii noir, sprostała moim oczekiwaniom?
Akcja
„Kwi” biegnie dwutorowo. Jeden tor to komisarz Gabriel Byś,
który odsunięty od obowiązków służbowych, przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach. Wydawałoby się, że ta inna
rzeczywistość, inny świat, są doskonałym remedium na potrzaskaną
psychikę i odpowiednim czasem na spojrzenie w głąb siebie i
poukładanie życia. Może i wszystko zmierza we właściwym
kierunku, jednak znalezisko w postaci ludzkiego serca wywraca życie
Bysia do góry nogami. Następuje przebudzenie, bo kto
poświęcił całe swoje życie pracy, tak szybko o niej nie
zapomina. A już kolejna śmierć sprawia, że ciężko uwierzyć w zdrowie psychiczne.
Drugi
tor, to Kaśka Sokół, prostytutka zniewolona przez pruszkowskiego
mafijnego bossa. Również ona walczy o siebie i swoją przyszłość.
Czy jest możliwym wyrwać się ze „złotej klatki” i odciąć od
przeszłości? Czy rozwód z mafią jest w ogóle możliwy?
Nie
trudno się domyśleć, że obydwa tory będą prowadziły w jednym
kierunku. I od razu rodzi się pytanie co czeka bohaterów na
końcowej stacji?
Był
czarny humor, kapitalne porównania, ironia, czyli to wszystko czym
Autor kupił mnie w „Aorcie”, która niemal nimi iskrzyła ale …
chciałabym więcej! I jest to mój jedyny zarzut. Nie przeszkadzała
mi niespieszna akcja, bez trzęsień ziemi, choć kilka solidnych
tąpnięć było, oj było! Czuć, że Autor poświęcił tej
historii mnóstwo czasu. Jest dojrzała i przemyślana. Nie
potrafiłabym jej wcisnąć w żadne ramy, bo tu nic nie jest
sztampowe i jednoznaczne.
Chciałabym
już czytać część trzecią, ale Autorze, jeśli kolejna część
ma być równie ciekawa i tak precyzyjnie tkana, to ja jednak
spokojnie poczekam tyle ile trzeba. Polecam!
Ocena:
5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz