Tytuł: „Pępowina”
Autor: Majgull Axelsson
Wydawnictwo: W.A.B.
Tłumaczył: Katarzyna Tubylewicz
Forma książki: ebook
fot. Katarzyna Denisiuk |
Poprawiłam
fryzurę, wygładziłam elegancki strój, wzięłam kilka głębszych
oddechów i zapukałam. Z drżącym sercem czekałam na słowa
zaproszenia. Weszłam do świata Majgull Axelsson. Byłam pewna obaw,
czy się dogadamy, zrozumiemy, czy znajdziemy wspólny język,
estetykę, czy spodoba mi się Jej twórczość.
Szwecja,
mała miejscowość, szalejący sztorm i mała restauracja U Sally,
którą prowadzi Minna. Nieprzewidziany splot wydarzeń sprawia, że
w jednym, ciasnym miejscu spotyka się grupa osób. Każda z nich ma
swoje rozterki, bagaż życiowych doświadczeń, wiele popełnionych
błędów i życie nie do końca radosne i szczęśliwe.
„Pępowina”
jest o ludziach, o relacjach, o wpływie jednego człowieka na
drugiego.
Nasze
czyny mają znaczenie. Każdy z nich. Moje gesty i ton głosu.
Najmniej istotne myśli i tajemnice. Wiem też, gdzie wylądujesz,
kiedy już odpuścisz. Niestety.
„Pępowina”,
to dogłębne studium wpływu matki na życie córki. To obraz tego,
jak nasze doświadczenia i przeżycia determinują przyszłość
naszych dzieci.
Moja
córka nigdy nie chciała tego wszystkiego, co jej dałam. Chciała
czegoś innego. Ale nie można dać komuś czegoś, czego samemu
nigdy się nie miało.
„Pępowina”
jest smutna, bo bohaterowie są smutni i nieszczęśliwi.
Nie
smuć się! Świat jest przerażający, ale nie jest tylko taki.
Popatrz na jarzębinę i czerwone jesienne liście. Popatrz na
łabędzie na Glafsfjorden. Spójrz na ciemne gwiaździste niebo nad
nami. Świat jest też wspaniały. Nie tylko taki, ale jednak całkiem
dobry.
Mam
do przeżycia życie. Mimo wszystko. Myśl iskrzy się i zostawia po
sobie blask. Życie. Do przeżycia.
To
było wspaniałe spotkanie. Przyznam niewesołe, trudne, bo ludzkie
relacje nigdy nie są proste i oczywiste. A już te pomiędzy
najbliższymi sobie osobami, najtrudniejsze. To w jaki sposób
Majgull opowiedziała o stosunkach matka-córka, matka-syn, daje dużo
do myślenia. Dla mnie jako matki wychować dzieci na dobrych ludzi i
wskazać im drogę do szczęścia, to zdanie wyjątkowo trudne. Nie
ma złotego środka, ale na pewno trzeba uczyć się na błędach i
ich nie powielać. Jestem zauroczona!
Ocena:
6/6
Tak powstało zdjęcie ebooka. Czytnik wędruje ze mną wszędzie. Tym razem był nad Smreczyńskim Stawem w Tatrach Zachodnich |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz