26 października 2017

"Okruchy dnia" Kazuo Ishiguro Doskonała powieść typu "slow"

Tytuł: „Okruchy dnia”
Autor: Kazuo Ishiguro
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczył: Jan Rybicki
Forma książki: audiobook; czyta Krzysztof Gosztyła


fot. Katarzyna Denisiuk

Kto zna twórczość Kazuo Ishiguro, brytyjskiego pisarza japońskiego pochodzenia? Przyznaję, że byłam jedną z tych osób, które o autorze nie wiedziały nic. Jako, że Ishiguro w październiku tego roku zdobył Literacka Nagrodę Nobla, chciałam na własnej skórze przekonać się, czy między nami zaiskrzy. Wybór padł na „Okruchy dnia” (powieść nagrodzona Bookerem, najbardziej prestiżową nagrodą literacką w Wielkiej Brytanii) w formie audiobooka, czytanego przez Krzysztofa Gosztyłę. Kto lektora zna, tego zapewne nie zdziwię stwierdzeniem, że doskonale – po raz kolejny – spisał się w tej roli. Mój zachwyt nie jest spowodowany wyłącznie faktem, iż Pan Gosztyła czaruje słuchaczy swoim pięknie brzmiącym głosem, ale perfekcyjnie wszedł w rolę narratora powieści.

Stevens, elegancki, dystyngowany angielski kamerdyner, służący w domu lorda Darlingtona, a po jego śmierci amerykańskiemu właścicielowi Darlington Hall, jedzie w podróż do Kornwalii na spotkanie z bliską współpracownicą, aby namówić ją do powrotu. Jest to podróż niemal sentymentalna, w czasie której, pod wpływem skojarzeń, wydarzeń, rozmów z nowo poznanymi osobami, snuje wspominki o przeżytych latach w rezydencji.

Okruchy dnia, okruchy życia Stevensa w otoczeniu służby, współpracowników, chlebodawcy na tle historycznych przemian elektryzują swoją prostotą. Nieśpiesznie, elegancko, z klasą, momentami wręcz pompatycznie Stevens snuje swoją opowieść. Wiele ciekawych dygresji prowadzi do głównego wątku – odpowiedzi na pytanie co jest w życiu ważne, a co najważniejsze? Praca, a może miłość? Co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi? Czy w naszej wizji przyszłości jest miejsce dla drugiego człowieka? W tym miejscu koniecznie muszę dodać, że Stevens był perfekcjonistą, całkowicie oddanym swojej pracy.

To była miła dla zmysłów przygoda z prozą Ishiguro. Zwyczajna, niezwyczajna. Zwyczajna historia, bez fajerwerków, hałasu, szybkiego tempa, a prowadząca do niezwykłych przemyśleń. Świetna lektura typu „slow”. Polecam!

PS Powieść została zekranizowana. W rolę Stevensa wcielił się doskonały Anthony Hopkins, ja jednak cały czas mam przed oczami Krzysztofa Gosztyłę.

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz