17 kwietnia 2017

"Klątwa przeznaczenia"

Tytuł: "Klątwa przeznaczenia"
Autor: Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo: Novea Res
Format książki: ebook


fot. Katarzyna Denisiuk


Namówiona, nie dosłownie, ale poprzez recenzję Ani z prawieblogoksiazkach.blogspot.com (przy okazji bardzo Wam polecam blog dziewczyn - Ani i Izy. Ich recenzje są magiczne, jak i książka, o której dziś piszę) i przede wszystkim otrzymując egzemplarz od współautorki Moniki oddaliłam się na kilka dni (ponad 800 stron!) do świata Milady, Związkowców, Czarnej Twierdzy, czarów, czyli fantasy na pokładzie! Magicznie mnie wessało. 

Po raz kolejny stwierdzam, że piszący fantasy mają niezły rozmach. Tak jest z Brandonem Sandersonem – cykl Archiwum burzowego światła, Georgem R. R. Matinem - Cykl Pieśń Lodu i Ognia, Jarosławem Grzędowiczem i Panem Lodowego Ogrodu, Andrzejem Sapkowskim i Trylogią husycką, czy też Peterem V. Brettem i Cyklem Demonicznym. "Klątwa przeznaczenia" jest debiutem autorek i mam ogromną nadzieję, że niejedną książkę spod ich pióra jeszcze przeczytam. A że będzie kontynuacja Klątwy, to już wiemy! 

Młoda czarodziejka Arienne przybywa do Czarnej Twierdzy, gdyż tak dyktuje jej Przeznaczenie. W siedzibie Związku zderza się ze światem napakowanych testosteronem Związkowców, ich Milady, intryg i knowań. Ciemne korytarze, mroczne Podziemia, czary i mikstury – tego w książce nie brakuje. Los łączy Arienne z najgroźniejszym i potężnym (dosłownie!) Mistrzem w Związku. I tu od razu wyobraźcie sobie wysokiego, umięśnionego, czarnowłosego herosa. Co połączy tych dwoje? Jak rozwinie się ich znajomość i do czego doprowadzi? Koniecznie musicie przeczytać! 

Autorki piszą tak, że po przeczytaniu kilku pierwszych stron czułam się jakbym tam była, towarzyszyła bohaterom i była świadkiem wszystkich zdarzeń. 

Jedno do czego mogę się „przyczepić”, to brakowało mi spisu postaci, bo czasami trzeba się nagłówkować kto, z kim i dlaczego  W książce papierowej można wertować kartki, ale w ebooku już jest trudniej. Dlatego wskazówka dla tych co będą czytać wersję elektroniczną – zaznaczajcie sobie strony lub róbcie notatki. 

Znam wiele osób, które po ten gatunek nie sięgają w ogóle. A ja apeluję – bądźcie otwarci na nowe! 

Moniko, bardzo dziękuję za możliwość przeczytania książki. Nie żałuję i polecam dalej! 




2 komentarze:

  1. Pięknie napisane. Klątwa taka jest dokładnie. W dwóch słowach-fenomenalna i wciągająca❤❤❤
    Polecam serdecznie tym co nie czytali!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna recenzja! Co do spraw technicznych radzę dodać gadżet obserwatorów. Pozdrawiam, a jezeli chce pani przeczytac moja opinie o tej ksiazce zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń