5 czerwca 2018

"Zabójczy pocisk" Kryminalne opowiadania, które nie zawsze trafiały w środek tarczy


Tytuł: „Zabójczy pocisk”
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Forma książki: papierowa
Gatunek: kryminalne opowiadania

fot. Radek Denisiuk
Zbiór kryminalnych opowiadań zainteresował mnie z dwóch powodów. Po pierwsze cel na jaki jest przeznaczony dochód ze sprzedaży książki, bo kupując książkę wspieramy Fundację „Pomoc Kobietom i Dzieciom”. Po drugie krótka forma, która dotychczas była mi zupełnie obca i byłam jej bardzo ciekawa. Zelektryzować czytelnika kilkunastoma stronami i sprawić, że to co zostało lekko naszkicowane zostanie w pamięci, to nie lada sztuka. Cytując Jaume Cabré „Pisarz musi wysilić inteligencję, ale czytelnik też. Pisarz sugeruje nastrój, perypetie, pejzaż, klimat, a czytelnik uzupełnia te elementy w trakcie czytania.”


Pisarzami, których opowiadania wypełniły „Zabójczy pocisk” są:
Łukasz Orbitowski "Stalowa. Baśń"
Remigiusz Mróz "Hakowy"
Jakub Małecki "Puch"
Joanna Opiat-Bojarska "Przeznaczenie"
Wojciech Chmielarz "Telefon"
Olga Rudnicka "Byle do lata"
Katarzyna Puzyńska "Wszędzie krew"
Marta Guzowska "Plan B"
Magdalena Knedler "Jadzia Markowska"
Bartosz Szczygielski "Sprawiedliwość dla wszystkich", "Zero, zero osiem"
Ryszard Ćwirlej "Kto się boi Czarnej Wołgi?"
Robert Małecki "Kosa"
Małgorzata Rogala "Córka Koryntu i prawiczek"
Marta Matyszczak "Trup, którego nie ma"
Tomasz Sekielski "Że cię nie opuszczę aż do śmierci"

Po lekturze „Zabójczego pocisku” mam kilka przemyśleń. Forma jaką jest opowiadanie potrafi do mnie dotrzeć i zrobić na mnie wrażenie. Napisać krótko i nietuzinkowo, to bardzo trudne zadanie dla pisarza. Niektórym niestety nie udało się stworzyć klimatu dobrej, kryminalnej zagadki i kilka dni po przeczytaniu całkowicie wywietrzało mi z głowy.

Podsumowując, nie chcąc punktować każdego opowiadania z osobna, nie zawiedli mnie ci, których bardzo cenię w dłuższych formach.
Opowiadanie Łukasza Orbitowskiego było mocnym początkiem. Czułam się jakbym słuchała bajki dla … niegrzecznych dzieci. Świetny klimat. Marta Guzowska zrobiła coś ciekawego. Jej opowiadanie to preludium do powieści pt.: „Reguła nr 1”. Tak mnie nim wkręciła, że tę książkę na pewno przeczytam. U Bartosza Szczygielskiego było rasowo, mrocznie i zaskakująco. Jeśli nie czytaliście książek Bartosza, to myślę, że są one doskonałą reklamą jego twórczości. Zwieńczeniem antologii jest bardzo dobre opowiadanie Tomasza Sekielskiego, które ujęło mnie klimatem i nutą grozy, która towarzyszyła mi podczas czytania. Największym zaskoczeniem, bardzo pozytywnym, było opowiadanie Jakuba Małeckiego, który nie specjalizując się w kryminalnych powieściach zadanie odrobił na 6!

Ocena: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz