15 czerwca 2018

"Outsider" Stephen King Mroczna odsłona Kinga


Tytuł: „Outsider”
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczył: Tomasz Wilusz
Forma książki: ebook
Gatunek: thriller/kryminał/horror

Outsider w drodze na Świnicką Przełęcz
fot. Radek Denisiuk
Nie należę do grona najwierniejszych zwolenników i fanów twórczości Stephena Kinga, którzy mogliby pochwalić się bardzo dobrą znajomością jego książek. Mam za sobą kilka jego powieści i żadna z nich mnie nie rozczarowała, a kilka zachwyciło. King pisze bardzo dużo. Gdybyśmy chcieli ustawić na jednej półce wszystkie jego dzieła, to na pewno musiałaby być ona bardzo długa i solidna, żeby nie załamała się pod ciężarem woluminów. Wiem jedno, na pewno bliżej mi do powieści w stylu „Dolores Claiborne” i „Dallas '63”, które były rewelacyjne, niż do powieści grozy, których mistrzem niewątpliwie jest.


W ręce wpadła mi najnowsza powieść Króla „Outsider”. Mogłam się spodziewać wszystkiego. Chociaż nie. U Kinga tych słabszych historii jest zdecydowanie mniej niż dobrych, bardzo dobrych i rewelacyjnych (w ocenie znawców twórczości). Dlatego nastawiałam się na co najmniej dobrą rozrywkę. I? Taką właśnie dostałam. Bez zachwytu i słów „ależ to było dobre!”. Dlaczego? Ponieważ „Outsider” to ta bardzo dobra odsłona Kinga z dreszczykiem, z niewytłumaczalnymi zjawiskami, z garścią grozy i możliwymi nocnymi koszmarami u czytelnika. Na mnie to nie działa, ale doceniam kunszt i trwam w podziwie, bo napisać tyle książek na wysokim poziomie, to nie lada sztuka.

Spójrzcie na okładkę. Od razu możemy przypuszczać do jakiego świata zaprosi nas King. Niepokojąco, mrocznie, strasznie! Sam początek bardzo wciągający. Mamy brutalne morderstwo i poszukiwania sprawcy. Sukcesywnie, metodycznie, krok po kroku detektyw Ralph Anderson bada poszlaki, zbiera ślady, analizuje i wychodzi na to, że wskazanie winnego nie nastręczy większych problemów. Jak wielkim zaskoczeniem jest fakt, że zbrodni mógł dokonać szanowany i lubiany trener sportowy młodzików, nauczyciel, mąż i ojciec? Spektakularne, w światłach jupiterów aresztowanie jest jedynie początkiem kolejnych, niepokojących i przyprawiających o szybsze bicie serca zdarzeń. Bo ta sprawa ma drugie dno, bardzo głębokie i mroczne. Wszyscy biją się z myślami kim jest outsider?

King rozpoczął od wysokiego C. Byłam podekscytowana, że dostałam rewelacyjną powieść, że będę trwała w zachwycie. Niestety z każdym kolejnym rozdziałem mój entuzjazm przygasał, ale też i nie zgasł. „Outsidera” oceniam bardzo dobrze, ale wiem, że czytałam lepsze książki autora. Kto uwielbia Kinga, ten w tym uczuciu pozostanie. Ba! Spotkałam się ze stwierdzeniami „Król powrócił!”, „Mistrz powrócił!”. Jak jest naprawdę, przekonajcie się sami. Ja jednak czekam na moją ulubioną odsłonę autora. Wtedy będę wniebowzięta.

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz