20 września 2017

"Ostrożnie z marzeniami" Jeffrey Archer Już po raz czwarty i nadal jest wspaniale

Tytuł: „Ostrożnie z marzeniami”
Autor: Jeffrey Archer
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczył: Danuta Sękalska-Wojtowicz

Forma książki: ebook (do zdjęcia pozowała książka papierowa)


fot. Katarzyna Denisiuk


Premiera wydania ostatniej części kronik rodziny Cliftonów już za 6 dni (26 września), dlatego wszystkie książki odkładam na bok i kończę cykl. Spokooojnie, zdążę ;-)

Akcja Ostrożnie z marzeniami” osadzona jest w latach 1957-1964. W tej części przebywamy głównie w Wielkiej Brytanii, ale robimy również krótką wycieczkę do Stanów Zjednoczonych i nie zabraknie nas na pokładzie MV Buckinghama żeglującego do Nowego Jorku.

Poprzednia część pt.: „Sekret najpilniej strzeżony” zakończyła się dramatycznie. Sebastian, jadąc samochodem z Brunonem, synem Don Pedro Martineza miał wypadek. Komuś bardzo zależało, żeby syn Harrego i Emmy zginął. Niestety to nie jest koniec tragicznych wydarzeń. Rodzina przyjmuje kolejny cios.
Ktoś jest skłonny poświęcić niemal wszystko, żeby Barringtonowie i Cliftonowie ponieśli nauczkę, stracili radość życia, pogrążyli się w smutku i rozpaczy. Oj tak, to jest prywatna wendeta.

Zarządzanie, biznes, bankowość, w tej części to ważne, a nawet kluczowe obszary. Tym razem mniej jest polityki, z którą związany jest Giles, za to dotkniemy świata sztuki. Kariera pisarska Harrego też będzie w cieniu innych wydarzeń. Postacią grającą pierwsze skrzypce będzie Emma, która pretenduje na stanowisko prezesa Spółki Żeglugowej Barringtona i tajemniczy człowiek z Yorkshire, który odegra bardzo ważną rolę w życiu bohaterów. Czy pomimo bardzo wielu przeciwności i kreciej roboty ze strony „przychylnych” osób, uda się odbyć dziewiczy rejs luksusowym statkiem, chlubą niemal wszystkich członków rodziny? Czy Barringtonowie i Cliftonowie w końcu zaznają spokoju?

Jestem pod nieustającym wrażeniem pióra Jeffreya Archera. Były momenty, że zastanawiałam się, czy autor nie „podkoloryzował”, ale zaraz potom pojawiły się zdania, które całkowicie rozwiały moje wątpliwości. W taki sposób pisze swoją historię, że wydaje się być autentyczna. Wspaniałym pisarz-iluzjonista.
Czytając „Ostrożnie z marzeniami” miałam taki moment, że nie chciałam wysiadać z autobusu jadąc do pracy, bo czytałam TAKI fragment. A potem cierpiałam 8 godzin, żeby się dowiedzieć co się wydarzyło.

Zakończenie jak ZAWSZE powoduje szybsze bicie serca i najlepiej od razu sięgnąć po kolejną część. Tym razem tak zrobiłam. Przypomnę, że Jeffrey Archer ma tytuł szlachecki i ja Go widzę w opisywanych przez siebie czasach, przechadzającego się Downing Street, jakby żył tuż obok swoich bohaterów. Dżentelmen. Klasa sama w sobie!

PS Słowo na dziś - primogenitura - prawo pierwszeństwa dziedziczenia przez najstarszego syna lub najstarszego potomka w linii prostej.

PS2 Don Pedro Martinez ewidentnie kojarzy mi się z Don Pedrem z „Porwania Baltazara Gąbki” - pewnie część z Was pamięta. Fajna bajka to była ;-)

Ocena: 5/6  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz