17 września 2017

"Nielubiana" Nele Neuhaus Dobry kryminał, ale w kolejnych odsłonach cyklu czekam na więcej

Tytuł: „Nielubiana”
Autor: Nele Neuhaus
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczyli: Anna Urban, Miłosz Urban
Forma książki: ebook


fot. Katarzyna Denisiuk


Lubię czytelnicze cykle. Lubię poznawać i przywiązywać się do bohaterów. Kryminalne serie mają tę zaletę, że jeśli nawet nie będzie się czytało po kolei, to i tak nie psuje to odbioru książki i nie przeszkadza w zabawie w detektywa.
Z twórczością Nele Neuhaus spotkałam się czytając "Głębokie rany" i "Śnieżka musi umrzeć" i pozostawiły po sobie bardzo pozytywne wrażenia. Są one częścią cyklu, gdzie główne role grają Oliver von Bodenstein i Pia Kirchhoff. Cały cykl liczy osiem książek, czyli rachunek jest prosty, do nadrobienia zostało sześć powieści. Dwa razy byłam na tak, więc decyzja zapadła - Nele wskakuję do na czytelniczy stosik. Pilnując kolejności, przeczytałam "Nielubianą".

Okolice Taunus, pasma górskiego w środkowych Niemczech. Prokurator Joachim Hardenbach popełnia samobójstwo. Para młodych ludzi natrafia na zwłoki młodej, bardzo atrakcyjnej kobiety. Czy to również było samobójstwo, czy też ktoś jej „pomógł”? Początkowo wydaje się, że te dwie śmierci nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego. Śledztwo prowadzi do świata krezusów, mających własne stajnie i piękne konie, przedsiębiorstwa i biznesy działające nie zawsze zgodnie z literą prawa. Kto pod kim dołki kopie? Kto o kogo jest zazdrosny? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?

Po przeczytaniu pierwszej książki z serii wiem, że:
-Nele Neuhaus pisze dobrze i potrafi wciągnąć czytelnika w całkiem pokrętną grę, przez co czytałam z zainteresowaniem,
-ta, jak i kolejna książki, to są kryminały z wątkiem obyczajowym, który nie dominował, było go w sam raz,
-przez większą część książki nadążałam za autorką podsuwającą coraz to nowe poszlaki, wskazówki i wątki, jednak im dalej w las, tym więcej drzew - zaczęłam się gubić w tych kryminalnych roszadach i czekałam tylko na odpowiedź "no to kto w końcu zabił i dlaczego?", „pisz kobieto!” ;-)
-nie wytypowałam sprawcy, czyli efekt zaskoczenia był. A motyw? Sami oceńcie,
-polubiłam komisarza Olivera von Bodensteina i jego podopieczną Pię Kirchhoff - reszta zespołu występowała w marginalnym stopniu, więc nawet ich nie wymieniam (poza tym można sobie palce połamać od tych niemieckich imion i nazwisk ;-)).

W trakcie dochodzenia zabłądził w tyle ślepych uliczek, jak chyba jeszcze nigdy. Ileż zbudował hipotez na temat śmierci Isabel Kerstner, ile znaleźli motywów i ile spisków!

"Nielubiana" jest dobrym kryminałem, jednak wiem - mając za sobą dwie inne książki z cyklu - że może być lepiej i na to liczę w dalszej przygodzie z Bodensteinem i Kirchhoff. W tej części przytłoczyła mnie zbyt duża ilość poszlak i tych ślepych uliczek, a w mojej głowie pojawił się lekki chaos i rodzące się pytania "a może ten?", "nie, ten nie", "to może tamten?". Jak będzie w kolejnej odsłonie pt.: "Przyjaciele po grób"? - za jakiś czas się okaże.

Ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz