1 czerwca 2017

"Trąf, trąf, misia bela"

Tytuł: "Trąf, trąf, misia bela"
Autor: Dagmara Andryka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Forma książki: ebook

fot. Katarzyna Denisiuk


"Trąf, trąf, misia, bela, misia Kasia konfacela. Misia a, misia b, misia, Kasia konface!" i od razu mam przed oczami trzepak, grę w klasy, kapsle, podchody, gumę do skakania (podbieraną mamie ;-)) To były zabawy!
Jak nie sięgnąć po taki tytuł? Dodatkowo książka napisana przez polską pisarkę, a i gatunek mój ulubiony, czyli kryminał/thriller/sensacja. Zestaw idealny.

Potrzeba akceptacji, wspólne zainteresowania, sympatie sprawiają, że łączymy się w grupy. Niektóre mają luźny charakter, w innych więzi są niesamowicie silne, a czasami nawet toksyczne. Nikt nie chce wyskoczyć poza nawias, nikt nie chce być wyalienowany. Przecież w grupie jest raźniej, w grupie siła! 
Igor, Żaneta, Anka, Pola, Filip, Staszek, Janek, Paweł są grupą znajomych, których przyjaźń scementowała się podczas obozu sportowego w Trzciance, w którym uczestniczyli jako nastolatki. Tworzyli elitę, do której inni obozowicze chcieli się dostać "drzwiami i oknami". Co można dać od siebie, ile poświęcić, jakim zadaniom sprostać, aby dostać się do tej hermetycznej grupy?

Jako dorośli mieszkają w różnych miastach, założyli rodziny, pracują. Nikt nie został sportowcem. Łączy ich tajemnica z przeszłości. W wypadku ginie Igor, ich wychowawca z obozu, a Anka dostaje pogróżki. Zaczyna się lekka panika. Anka prosi o pomoc znaną reporterkę Martę Witecką, aby przyjrzała się sprawie. Pomimo początkowego dystansu do historii nakreślonej przez kobietę, Marta angażuje się w odkrycie prawdy. Poza tym widzi okazję do napisania nowego, ciekawego reportażu. Czy śmierć Igora była przypadkowa? Gdy ginie kolejna osoba z grupy, napięcie ponownie wzrasta. Na kogo wypadnie, na tego bęc? Czy też scenariusz jest z góry zaplanowany? Kto jest mordercą?
Policyjne śledztwo oraz działania Marty ujawniają kolejne fakty, jak widoczki odsłaniane z przysypanej kiedyś ziemi. Tylko, że te widoczki wcale nie są piękne i kolorowe.

Autorka bardzo wciągnęła mnie w tę grę. O dziwo (rzadko mi się udaje), domyśliłam się (wcale nie tak szybko) kto za wszystkim stoi, kto jest winien, jednak w ogóle nie zepsuło mi to dalszej przyjemności czytania. Polecam!

PS Proponuję w pakiecie z Misią wziąć od razu "Tysiąc" tej samej autorki. Nie ma co się rozdrabniać, a podwójna radość z czytania gwarantowana.
PS2 Ene due rike fake torba borba usme smake deus deus kosmateus i morele baks! Czytaliście "Ene, due, śmierć" M.J. Arlidge? Również polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz