22 lipca 2018

"Będziesz na to patrzył" Magda Rem Kiedy przeszłość upomni się o sprawiedliwość


Tytuł: „Będziesz na to patrzył”
Autor: Magda Rem
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Forma książki: papierowa
Gatunek: thriller, thriller psychologiczny

fot. Katarzyna Denisiuk
Ostatnio kręcę się pomiędzy thrillerami, sensacjami i kryminałami polskich autorów. I dobrze mi z tym, tym bardziej, że te książki są udane i spełniają moje oczekiwania.


Za każdym razem sięgając po powieść z wymienionych gatunków w mojej głowie rodzą się pytania: co jeszcze można wymyślić? Czym czytelnika zaskoczyć? Kreatywność autorów jest godna podziwu. Magdzie Rem udało się mnie zainteresować, dać impuls do czytania kolejnych rozdziałów i sprawić, że na chwilę odłożyłam inną, zaczętą lekturę, bardzo intrygującą, należącą do zupełnie innego gatunku, mającą inne gabaryty historii i wymagającą większej uwagi. Całkowitej.

Rodzina Barczów. 2 + 1. Marek, Elwira i nastoletnia Marta. Żyją zwyczajnie, bez szaleństw, ekscentrycznych zajęć, czy hobby. Praca, dom, szkoła. Mają swoje grzeszki. Może nie takie jak każdy z nas, ale też nie takie, które mogłyby zrujnować komuś zdrowie. Ten stan utrzymuje się do momentu, aż Marek dostaje anonimowy list z bardzo krótkim przekazem „Będziesz na to patrzył!”. Zaczyna się pogoń myśli, dociekania, próby odświeżenia pamięci, powiązania wydarzeń z przeszłości z teraźniejszością. A adresat listu działa. Ma swój od dawna ułożony konkretny plan, który realizuje z zegarmistrzowską precyzją, którego celem jest wymierzenie sprawiedliwości. Rozpoczyna się wyścig z czasem.

Czytając thriller liczę się z dynamiczną akcją, jej nieprzewidywalnymi zwrotami, zabójstwami, grą na emocjach, podkręcaniem napięcia, mieszaniem w głowie czytelnikowi i rozwiązaniem zagadki, które wbija w fotel. Są również takie thrillery, które otulają duszną, mroczną atmosferą, akcja snuje się jak poranna mgła, a wszystko jest w biało-szaro-czarnych barwach z domieszką szkarłatu.
Będziesz na mnie patrzył”, to powieść, której można przypisać dynamizm, wielobarwność i całe spektrum wymienionych przeze mnie atrybutów. Zostałam zaskoczona niejeden raz, wielokrotnie gratulowałam w myślach autorce, że tak interesująco poprowadziła dany wątek, w tak przemyślany sposób zabawiła się z czytelnikiem. Jedyne co mi zazgrzytało, to wyjaśnienie zagadki, które nie przyprawiło mnie o „opad szczęki”, a wywołało pytanie – naprawdę? Taki był tok rozumowania? Właśnie to zdarzenie było pierwszym kamyczkiem, który wywołał lawinę zdarzeń? Ale po chwili przyszło „otrzeźwienie” – no cóż, wariaci żyją wśród nas i nigdy nie wiemy co, kim kieruje.

Będziesz na to patrzył” jest kolejnym thrillerem, który bez wahania wrzuciłabym do walizki. Polecam!

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz