6 marca 2018

"Kozioł ofiarny" Daphne du Maurier Czy warto naprawiać i przeorganizowywać czyjeś życie?


Tytuł: „Kozioł ofiarny”
Autor: Daphne du Maurier
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczył: Magdalena Słysz
Forma książki: ebook
Gatunek: thriller


fot. Radek Denisiuk


Myśleliście kiedykolwiek o tym, że gdzieś tam w świecie żyje Wasz sobowtór? Co więcej, spotykacie się i rozmawiacie? Przypadek Johna z „Kozła ofiarnego” Daphne du Maurier pokazuje, że takie spotkanie może uruchomić lawinę problemów i przysporzyć wiele zmartwień, a z drugiej strony tchnąć w czyjeś życie wiarę w lepsze jutro.

John, wykładowca historii jest Anglikiem. Wiedzie nudne, wręcz jałowe życie, pozbawione radości i dalekosiężnego celu. Będąc we Francji, w niewielkiej miejscowości spotyka swojego sobowtóra Jeana. Nie dziwi fakt, że zafascynowani tym niespotykanym zdarzeniem mężczyźni postanawiają spędzić ze sobą więcej czasu i lepiej się poznać. Wszystko pięknie, ładnie, ale ... do czasu. John budzi się na drugi dzień, w pokoju hotelowym, ubrany w piżamę Jeana, otoczony przez rzeczy należące do Jeana, a sam Jean zniknął wraz z tożsamością Johna. Pierwszy element domina runął i pociągnął za sobą kolejne elementy układanki. John, wbrew sobie, „wskakuje w buty” Jeanaprzyjmując na siebie wszystkie konsekwencje tego czynu. Staje się hrabim de Gué, mieszkającym w zamku, posiadającym żonę, dziecko, matkę, rodzeństwo, służbę i upadający rodzinny interes.

Towarzyszenie Johnowi, adaptującemu kolejne warstwy nowej tożsamości, poznającemu otaczających go ludzi i wchodzącemu z nimi w interakcje, radzącemu sobie z problemami i nieoczekiwanymi wydarzeniami było naprawdę porywające. Podziwiałam go za podejmowane próby rozwiązywania konfliktów oraz inteligentne reagowanie na zastane i pojawiające się nowe, trudne sytuacje. Ten znudzony życiem John, którego poznaliśmy na początku, stał się powiewem świeżości, wiatrem, który przyniósł zmiany w skostniały i tkwiący w marazmie świat rodziny de Gué. Mocno mu kibicowałam, żeby się udało. Tylko co miało się udać? Do czego miała doprowadzić ta zamiana? Kto miał coś zyskać? Kto został wygranym, a kto poniósł porażkę? Czy warto naprawiać to co było i przeorganizowywać czyjeś życie?

Kozioł ofiarny” zaskoczył mnie , porwał, wręcz zafascynował swą oryginalnością i klimatem. Tutaj nic nie jest powierzchowne, a niemal wszystko ma drugie dno. Pociągnięcie za jeden sznurek wcale nie gwarantuje, że na końcu jest to, czego się spodziewamy. Dajcie się porwać tej historii!

Ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz