Tytuł: „Wiatraki”
Autor: Krzysztof A. Zajas
Wydawnictwo: Marginesy
Forma książki: ebook, Legimi
Gatunek: kryminał
Seria: Trylogia pomorska (1)
![]() |
fot. Katarzyna Denisiuk |
„Wiatraki”
Krzysztofa A. Zajasa, to swoista pamiątka z Pomorza w postaci obrazu,
który jest stworzony przez kalejdoskop wrażeń. Jego solidne ramy
tworzy wątek kryminalny. Naprężone i zagruntowane płótno, to
zatargi gangstersko-policyjne i animozje, które mocno przebijają i
rzutują na charakter i odbiór bieżących wydarzeń. Na tak
przygotowanym materiale autor mocnymi pociągnięciami pędzla
namalował głównych bohaterów, którzy są wyraziści,
nietuzinkowi, momentami zaskakujący i skomplikowani. Gdy chcemy
ocenić ich barwę, to wcale taka oczywista nie jest. Dodatkowo autor
w niektórych miejscach namalował grube, wypukłe fragmenty. To
przeszłość, która upomina się o uwagę i krzyczy o
sprawiedliwość. A żeby było jeszcze bardziej ekscytująco, to
obraz … nie jest dokończony!
Krakowski
duet policjantów Bałyś-Krzycki jest wzorem dla wielu specjalistów
w branży. Ich praca jest doceniana i podziwiana i niejeden chciałby
mieć takie wyniki w policyjnych statystykach. Inspektor Krzycki
zostaje zaproszony na Pomorze, aby aktywnie uczestniczyć w
konferencji. Wysyła podkomisarza Bałysia, który nie dość, że
wplątuje się w lokalne, gangsterskie porachunki, to znika...
Krzycki wyrusza na poszukiwanie przyjaciela i żeby stawić czoła przeznaczeniu.
Małe
miejscowości, tajemnicze zabójstwa, wojenki o gangsterskie wypływy,
wiatraki, które doskonale wpisują się w krajobraz krainy,
przekładają się na wielobarwne, wielowątkowe elementy tworzące
bardzo ciekawy kryminał.
Bardzo
się cieszę, że „Wiatraki” są początkiem nowej trylogii na
kryminalnym rynku. Duet policjantów mnie uwiódł, chociaż
niejednokrotnie byłabym w kontrze do ich poglądów i zachowań.
Klimat książki przyprawiał momentami o dreszcze, co oznacza, że autor zadbał o czytelnika. Jedynie, co nie
zyskało mojego uznania, to sensacyjne sceny, które może i nieźle
sprawdziłyby się na szklanym ekranie, jednak na kartach powieści
nie bardzo mi pasowały. Ten sensacyjny sznyt mógłby zostać
ograniczony.
Podsumowując,
to co wymyślił i stworzył Zajas bardzo dobrze się kręci, jak
tytułowe wiatraki przed wkroczeniem zabójcy.
Ocena:
5/6