6 lutego 2018

"Powtórka" Marcel Woźniak Dla każdego entuzjasty polskiego kryminału

Tytuł: „Powtórka”
Autor: Marcel Woźniak
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Forma książki: ebook
Gatunek: kryminał
Seria: Leon Brodzki


fot. Radek Denisiuk


Odkrywania kolejnych, polskich kryminalistów ciąg dalszy. Tym razem jako przystawka wjechała ''Powtórka” Marcela Woźniaka i powiem Wam, że to było bardzo dobre i zaostrzyło mój apetyt! Na pewno wrócę do Torunia na „Mgnienie”. Czy to będzie danie główne, które miło połechta moje kubki smakowe? Z dobrych źródeł wiem, że się nie rozczaruję. I pozostaje pytanie – będzie również coś na kolację?

Od razu Wam „zdradzę”, że „Powtórka” ma dwóch bohaterów – Leona Brodzkiego oraz Toruń. Dawno nie czytałam powieści kryminalnej tak mocno osadzonej w danej miejscowości. Tutaj iskrzy od nazw ulic, placów, pomników, kościołów... Nigdy wcześniej w Toruniu nie byłam, ale myślę, że z powieścią pod pachą, nie zgubiłabym się w mieście Mikołaja Kopernika i może akurat trafiłabym na taksówkę prowadzoną przez Pana Henia? Zazdroszczę torunianom, bo kapitalnie jest czytać o swoim mieście. Ale uważajcie! Czasami bywa tam bardzo niebezpiecznie.

Leon Brodzki odszedł na zasłużoną, policyjną emeryturę. Odszedł w chwale, podziwiany przez współpracowników i zwierzchników. Odszedł, żeby … na drugi dzień wrócić do gry, gdyż znaleziono zwłoki młodej dziewczyny. A wiadomość od mordercy - „Brodzki jest winny” - nie pozostawia złudzeń. Zakrojone na szeroką skalę śledztwo prowadzi do makabrycznych wydarzeń z przeszłości. Czy Franek Brodzki, ojciec Leona, odegrał w nich negatywną rolę? Czy Leon będzie dociekał co się stało, by móc rozwikłać bieżącą, kryminalna zagadkę?

Autor pogrywa sobie z czytelnikiem aż miło. Wskazówki, mylne tropy, akcja, która momentami tak przyspiesza, że trzeba trzymać się mocno fotela. Pojawia się nawet tajemniczy numer telefonu, który wciąga w szaleńczą grę. To wszystko sprawia, że ciężko książkę odłożyć na bok.

Mamy w „Powtórce” jeszcze dodatkowy smaczek, w moich oczach świetny. Otóż Marka Benera, dziennikarza i bohatera kryminalnej serii Roberta Małeckiego, który pojawia się na kartach powieści. Nie za mało, nie za dużo, po prostu idealnie!

A! Liczę na to, że Leon Brodzki zmieni jednak swoje nastawienie do czytania, bo jak sam mówi: „z literatury lubię tylko akty zgonu”, a sierżanta Nowaka nie opuści ironiczny humor - „Gorąco tu jak w skarbówce pod koniec kwietnia”.

O tak, ta przystawka jest smakowita i doprawiona odpowiednią ilością ostrej papryki. Ostrzę sobie zęby na kolejną książkę z serii. A każdego entuzjastę kryminału zachęcam do sięgnięcia po „Powtórkę”.

Ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz