19 stycznia 2018

"Mgła" Marcin Ciszewski Solidna porcja męskiego political fiction

Tytuł: „Mgła”
Autor: Marcin Ciszewski
Wydawnictwo: WARBOOK Sp. z o.o.
Forma książki: audiobook; czyta Jarosław Łukomski
Gatunek: sensacja
Seria: Jakub Tyszkiewicz (4)


fot. Radek Denisiuk


Był „Mróz”, „Upał”, „Wiatr”, przyszła kolej na „Mgłę” (w wersji audiobooka). I wydaje się, że to jeszcze nie koniec. Świetnie, bo ja serię Marcina Ciszewskiego z Jakubem Tyszkiewiczem i kolegami z Biura Zwalczania Terroryzmu CBŚ kupuję w całości.

Prawie trzy i pół roku kazał nam Autor czekać na kolejną powieść i dlatego miałam obawy, czy, albo właściwiej jest napisać, jak szybko zaiskrzy i czy wsiąknę w atmosferę wzajemnych relacji, układów, zakulisowych rozmów polskich władz i rządowych instytucji. Obawy były przesadne. Raz, dwa odnalazłam się w fabule, a Tyszkiewicza, Krzeptowskiego, Olbrychta i innych powitałam z wielką przyjemnością.

W stolicy kraju dużo się dzieje. Nadchodzi nowa władza. Ten stan rzeczy z pewnością przyniesie roszady na wielu stanowiskach, pociągnie za sobą nowe rozdania, utworzą się nowe układy. Świat polityki i biznesu czeka rewolucja. Świat przestępczy również nie próżnuje. Dwóch terrorystów z Bliskiego Wschodu zostaje zatrzymanych pod zarzutem planowania zamachu na terenie Warszawy. Także w przestrzeni powietrznej nie ma spokoju. Podczas lądowania, na Okęciu rozbija się samolot z ministrem Federacji Rosyjskiej na pokładzie. A to wszystko otula, gęsta, nieprzenikniona mgła...

Audiobooka wysłuchałam w bardzo dobrej interpretacji Jarosława Łukomskiego. O tak, lubię męskie głosy! A gdy jeszcze czytają bardzo dobrą, solidną, szorstka, męską literaturę, to czas spędzony z książką na pewno nie jest zmarnowanym, a wręcz jest czystą przyjemnością.
Mgła” jest kolejną, bardzo dobrą powieścią Ciszewskiego, który potrafi zainteresować i przyciągnąć nie tylko entuzjastów sensacyjnych historii i political fiction. Po pierwszą książkę serii, czyli „Mróz”, sięgnęłam przez przypadek, to znaczy w ogóle nie miałam jej w planach. Tak mnie porwała, że przygoda z Ciszewskim trwa niezmiennie od kilku lat. Teraz czekam na „Deszcz” i mam nadzieję, że Autor podkręci tempo pisania i nie każe czekać trzech lat ;-)

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz